Hej Kochani:)
Dziś chcemy się z Wami podzielić kilkoma zdjęciami z naszej rodzinnej sesji, którą wykonała dla nas cudowna Agnieszka Woźnicka. Będąc w ciąży z Adrianką nie zdecydowałam się na takie zdjęcia… i przyznam szczerze, że unikałam zdjęć z brzuszkiem, przez cały okres ciąży zrobiłam tylko dwa. Czym to było spowodowane??? chyba właśnie tym, że większość czasu spędzałam w getrach ( o czym pisałam Wam w ostatnim poście) tym, że w takim stroju nie czułam się kobieco, oraz tym że moja pierwsza ciąża również była zagrożona i od 26 tygodnia większość swojego czasu spędzałam w szpitalu i nie zdjęcia były mi wtedy w głowie. Z czasem bardzo żałowałam, że z tego cudownego okresu nie ma w naszym albumie żadnej pamiątki…
Teraz po tych prawie sześciu latach muszę głośno powiedzieć, że jestem świadomą swojego ciała kobietą, akceptuję się w całej okazałości… czuję się pięknie nawet teraz z moimi dodatkowymi ciążowymi kilogramami. Do tego chyba każda z nas musi dorosnąć… wywalić z siebie kompleksy i lubić całą taką jaką się jest. Jeszcze kilka lat wstecz właśnie bym się ich krępowała i chowała w dresiorach. A teraz czuję się ze sobą dobrze i lubię się, nawet gdy nieco zaokrąglone pewne części ciała mam:) Ciąża to czas w którym nasze ciało się zmienia i jest piękne właśnie inaczej i nie ma powodów by się tym nie chwalić. Nasze krągłości w ciąży dodają nam uroku. Ja potrzebowałam czasu by to powiedzieć. A co najważniejsze… to stan przejściowy i fajnie mieć z tego okresu pamiątkę.
Praca z Agą była dla mnie wspaniałym doświadczeniem, gdyż zdjęcia robione były w studiu i bałam się, że wyjdziemy jak kołki i będzie bardzo sztywno. Agnieszka zadbała o cudowną atmosferę, załapała świetny kontakt z Adrianą co przy robieniu jej zdjęć jest niemałym wyzwaniem, ponieważ nie lubi zmian, nowości i zawsze pracuje tylko z Tatą. Całą sesję rozmawialiśmy i Agnieszka dawała nam swoje wskazówki. Co dla mnie było najważniejsze…? to że na nic nie naciskała, że uszanowała to, że mam ograniczone pole manewru z powodu ciąży zagrożonej i dbała o to bym w każdej chwili mogła usiąść i nie męczyła się podczas zdjęć. Zobaczcie efekty jej pracy:) zdjęć jest oczywiście więcej, ale chcemy je zostawić tylko dla nas.
Buziaki Kasia:*
Cudownie Pani Kasiu! ❤️