Witajcie po prawie dwutygodniowej przerwie. Jak wiecie wypoczywaliśmy w tym roku rodzinnie na Mazurach. Urlop przeleciał za szybko i trzeba wrócić teraz do rzeczywistości. Taki powrót dla mnie nigdy nie jest łatwy, ponieważ gdy odpoczywam to rozleniwiam się na maxa. Przechodzę wtedy z trybu szybkiego i aktywnego, na wolny nic nie robiący:) Mówiąc krótko: Obijam się!
Jedyną próbą aktywności jaką podjęłam była chęć rozpalenia gilla 😉 No właśnie… tu też zaczynają się schody, moje zdrowe odżywianie odeszło w dal. Kiełbaski z miłą chęcią zapijałam gazowanym Radlerem:) Należy się czasem. Na urlop w końcu czekamy cały rok, można sobie więc na nim pozwolić na odrobinę słodkiego NIC! A po czwartkowym powrocie do pracy na pewno wrócę na właściwe tory, muszę tylko ponownie wpaść w rytm:)
Bikini : KLIK
Ślicznie Chudzinko!
:*
zgrabniuchna jesteś <3
PorcelainDesire
Dziękuję pięknie:*
figura sztosik 🙂
🙂